sobota, 14 sierpnia 2010

Lasagne bez makaronu...


...za to z cukinią!

Nie mogąc dostać mąki ani makaronu gluten-free, postanowiłam zrobić kulinarny eksperyment: zastąpiłam makaron... cukinią! Oto 100% bezglutenowa, przepyszna, partyzancka lasagne!
Potrzebujemy:- 1 cukinia (ale duża!)
- 0,5kg mięska mielonego (wg. uznania, my lubimy wieprzowe)
- puszka pomidorów (nie chciało mi się kroić, leń!)
- kilka cebulek- duuuuużo sera!
- czerwona papryka
- pieczarki (nie mogłam dostać, więc tutaj jest bez, ale gorąco polecam z!)

Cukinię kroimy w plastry i solimy, można posypać jakimiś ziołami dla smaku, zostawiamy w cieniu na jakąś godzinkę. Dobrze jest ją również odrobinkę podsmażyć przed pieczeniem lasagne - w ten sposób nie puści soku i nasze danie nie będzie pływać! :D

Mięsko mielone dusimy na małym ogniu, dodajemy pokrojone: cebule, pieczarki, paprykę i na koniec pomidory. Przyprawiamy solą, pieprzem, czosnkiem, bazylią, wg. uznania i smaku. Kiedy sosik z mięsem będą gotowe - układamy w żaroodpornym naczyniu warstwami - cukinia, farsz, ser, cukinia, farsz, ser... Itp. Na koniec dużo sera :D Wkładamy na 45-50 minut do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni.

Mmm, smacznego!

czwartek, 12 sierpnia 2010

Tort Pawłowej



Beza:
- 4 białka
- 3/4 szklanki cukru pudru
- opakowanie cukru waniliowego
- łyżeczka octu winnego
- łyżeczka mąki kukurydzianej


Mus:
-8 łyżek konfitury malinowej (trzeba podgrzać i przetrzeć przez sitko!)
- łyżka likieru wiśniowego


Śmietana:
- 1 i 1/2 szklanki śmietany kremówki
- 4 łyżki cukru pudru
- łyżka likieru pomarańczowego (polecam triple sec, blue curacao sprawi, że śmietana będzie błękitna ;P)


Owoce:
- mango
- kiwi
- grapefruit
- pomarańcza
- banan
- karambola


A całość robi się tak:

Pieczemy bezę w 150 stopniach przez godzinę (ja w międzyczasie zmniejszam do 125, żeby nie zrobiła się zbyt chrupka :P). Najlepiej na papierze do pieczenia, bo ładnie odchodzi. Układamy pianę w kształt "miski" - w środku trzeba zrobić małe wgłębienie.
Po upieczeniu studzimy bezę w piekarniku przez półtorej godziny.
W tak zwanym międzyczasie obieramy i szatkujemy owoce :3
Podgrzewamy konfiturę, przecieramy przez sitko i dodajemy likier - mamy już pyszny mus.
Śmietanę ubijamy na sztywno z triple sec lub innym likierem pomarańczowym.

Naszą bezę smarujemy połową musu, a potem układamy warstwowo bitą śmietanę i owocki. Całość później ozdabiamy resztą musu :D Jemy na zimno, czyli najlepiej wstawić na jakąś godzinkę do lodówki.
Smacznego! :D